Przecież współczesna medycyna stoi na tak wysokim poziomie. Potrafimy przeszczepiać organy, wykonywać operacje na otwartym sercu, wprowadzamy coraz bardziej skomplikowane produkty lecznicze. Ale gdzie pośród tych osiągnięć znajduje się lek na raka?
Nowotwory są główną przyczyną zgonów na całym świecie. Na raka umiera ponad 8 milionów osób rocznie, w Polsce zabija on około 100 tysięcy osób, z czego ponad 90% umiera w wyniku nowotworów złośliwych. Walka z tą współczesną epidemią pochłania niewyobrażalnie wielkie fundusze, angażuje grupy naukowców z całego świata, a mimo to wciąż pozostajemy bezradni wobec niszczycielskiej siły nowotworów. Dlaczego?
NowotwORY
Po pierwsze nie możemy wyróżnić jednego rodzaju nowotworu. Pod względem morfologicznym (typ komórek) i klinicznym (przebieg choroby) stanowią one bardzo różnorodną grupę . Słyszymy przecież o czerniakach, glejakach, rakach, chłoniakach, mięsakach. Każdy z nich musi być rozpatrywany indywidualnie. Mają one kilka wspólnych cech takich jak:
- nieustanny podział, który nie podlega jakiejkolwiek kontroli;
- brak zatrzymania podziału nawet, gdy nie ma już miejsca do dalszego wzrostu, a komórki są bardzo ciasno upakowane;
- powstawanie miejscowych i odległych przerzutów, których rozległość i czas ujawnienia stanowią czynnik określające stopień złośliwości.
Kiedy komórki tracą kontrolę?
Nowotwór bierze się z twoich własnych komórek, które utraciły kontrolę nad podziałem. Dysfunkcja ta jest spowodowane przez mutacje w następujących genach:
- Protoonkogenach, czyli genach, które pobudzają komórki do nieustannych podziałów. Mutacje prowadzą do powstania onkogenów, które wymykają się spod kontroli, ulegają nadekspresji i powodują niekontrolowany podział komórek, które są niestabilne genetycznie, odporne na sygnały śmierci komórkowej i pomijane przez struktury zajmujące się naprawą DNA.
- Genach supresorowych, które działają odwrotnie do protoonkogenów – hamują wzrost rozwój komórek w cyklu komórkowym. Mutacje w tego typu genach blokują sygnał dla komórek nowotworowych by zatrzymać podział. W efekcie komórki nieustannie się dzielą i nawet mimo błędów i uszkodzeń nie dociera do nich sygnał “stop”, więc przekazują swoje błędne cechy komórkom potomnym.
- Genach mutatorowych, czyli genach związanych z naprawą DNA. W ciągu całego cyklu pojawia się bardzo wiele błędów, które podlegają nieustannej kontroli i naprawie. Mutacja w genach kontrolujących naprawę DNA powoduje, że błędy są przekazywane komórkom potomnym, a to sprzyja procesowi nowotworzenia.
Co więcej, mutacja bardzo często pociąga za sobą kolejne mutacje. Komórki stają się coraz bardziej podatne na czynniki rakotwórcze, które są dosłownie wszędzie. To np. promieniowanie UV, jonizujące, składniki zawarte w dymie tytoniowym czy dodatki do żywności. Powstałe komórki nowotworowe niosą kolejne zmiany i prowadzą do rozregulowania stabilności całego organizmu.
Dlaczego więc nie ma leku?
Chcąc naprawić istniejącą już zmianę nowotworową, nie jesteśmy w stanie określić dokładnej przyczyny jej powstania i miejsca mutacji genu . Tego typu zmiany zachodzą nieustannie, a w większości przypadków są zwyczajnie naprawiane.
Lek, rozumiany jako środek, który wyleczy nowotwór u podstaw, nie ma prawa istnieć. Nie jesteśmy w stanie znaleźć tej podstawy, dowiedzieć się, w którym z 20 tysięcy genów zaszła zmiana i co ją spowodowało.
Nawet gdybyśmy posiadali odpowiednie umiejętności, które pozwoliłyby naprawić uszkodzony genom, to jak poradzić sobie z ilością komórek, które odziedziczyły błąd w danej sekwencji. Komórki nowotworowe dzielą się bardzo szybko i równie szybko przekazują błędy komórkom potomnym.
Całość utrudnia fakt, że w obrębie guza znajdują się komórki z różnymi mutacjami. Niemożliwe jest sprawdzenie każdej komórki z osobna i naprawienie każdego, pojedynczego błędu. Dodatkowo nowotwory bardzo szybko ewoluują, różnią się one od siebie nie tylko w zależności od umiejscowienia w konkretnym narządzie, ale także na przestrzeni czasu.
Co można zrobić?
Mimo, że wciąż nie mamy tego jednego leku na raka, to mamy dostęp do badań analizujących geny i wykrywających czynniki ryzyka zachorowania na nowotwory. Wynik badania mówi o silnej korelacji z nowotworem, jednak nie jest on wyrokiem, bowiem to, czy dany gen zostanie aktywowany czy też nie, zależy w dużej mierze od czynników środowiskowych, stylu życia, diety. Badanie jest narzędziem pozwalającym wprowadzić odpowiednią profilaktykę, dzięki której możemy nie dopuścić do powstania zmiany nowotworowej. Wyprzedzamy swój własny organizm i chronimy się przed powstaniem choroby.
Gdy jest już za późno
Znamy także szereg metod, które w dużym stopniu są w stanie zmniejszyć skutki a nawet całkowicie cofnąć powstałą zmianę nowotworową.
- Na pierwszy plan wychodzi leczenie chirurgiczne, czyli operacja, w której usuwana jest widoczna zmiana i część otaczających ją zdrowych tkanek.
- Mamy do dyspozycji leczenie systemowe, czyli podawanie leków ogólnoustrojowo. Wyróżniamy tu chemioterapię, hormonoterapię, immunoterapię i leczenie celowane.
- Możemy też usunąć guza za pomocą promieniowania, które jest na tyle silne, że niszczy komórki, białka i materiał genetyczny obecnych w bezpośredniej bliskości struktur. Mówimy wówczas o tzw. radioterapii.
- Gdy przerzuty zaatakują kości, możemy skorzystać z leczenia izotopami promieniotwórczymi, które emitują silne promieniowanie beta, które niszczy komórki nowotworowe przy niewielkim uszkodzeniu obecnych nieopodal zdrowych tkanek.
- Duże nadzieje pokłada się także w terapii antyangiogennej, polegającej na blokowaniu powstawania nowych naczyń krwionośnych w nowotworze. Dzięki temu guz nie ma dostępu do składników odżywczych, tlenu i nie jest w stanie w tak łatwy i szybki sposób dawać odległe przerzuty.
- Istnieje coraz więcej niekonwencjonalnych metod, które opierają się o stosowanie diety, ziół, suplementów. Warto jednak dokładnie sprawdzać badania i dowody potwierdzające słuszność danej metody, bowiem może okazać się ona niebezpieczna i przynieść całkowicie odwrotne skutki. .
Choroba nowotworowa to niebezpieczne i przewlekłe schorzenie. Guz jest jedynie skutkiem zmiany, która zaszła zdecydowanie wcześniej, na etapie formowania i dzielenia się komórek. Nie szukajmy metody leczenia u jego podstaw, ponieważ to jedynie objaw, za którym stoi szereg innych zmian niewidocznych gołym okiem. Najlepszą metodą jest zapobieganie. Dzięki współczesnej wiedzy, która daje nam możliwość wykrycia predyspozycji możemy nigdy nie dopuścić do powstania zmiany.